Lato - stawy
Nowy Rok 2016
Dzień Pracownika Socjalnego
Wycieczka do Wrocławia
Na polanie
Nordic listopadowy
Rajd rowerowy
Podsumowanie projektu
Rajd do ZOO
Sfajki1

Kultura

„Polak Węgier dwa bratanki”

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

Od października 2021 roku w Dziennym Domu Pomocy mamy przyjemność gościć Ágnes Cseh. Ági, bo tak zdrobniale prosiła by na nią mówić, jest Węgierką i przyjechała do Swarzędza z miejscowości Várpalota położonej niedaleko znanego Polakom „Madziarskiego Morza”, czyli jeziora Balaton. Młoda Węgierka przebywa i pracuje w naszym mieście dzięki projektowi Ośrodka Pomocy Społecznej „ESC – Nowe Horyzonty”, prowadzonego w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności. Program ten promuje zaangażowanie młodych osób z Europy w relacje ze społecznościami lokalnymi w różnych krajach Starego Kontynentu, szczególnie w inicjatywy mające na celu przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu. Placówka przy ul. Sienkiewicza 21 jest tylko jedną z wielu w których działa Ágnes.

Na zajęciach w Dziennym Domu Pomocy Ági z dużym spokojem i pedagogicznym „czujem”
uczy seniorów słówek i zwrotów w języku angielskim i węgierskim, pobierając tym samym „amatorskie” nauki języka polskiego od uczestników, które wzmacniane profesjonalnym nauczaniem na lekcjach w Poznaniu przynoszą świetne efekty. Każde kolejne spotkanie pokazuje, iż zaciera się granica językowa między seniorami a wolontariuszką z powodu coraz to lepszego władania językiem polskim naszej węgierskiej przyjaciółki. Ponadto uczestnicy maja okazję zaznajomić się z wiedzą na temat kraju naszego południowego sąsiada na nierzadko organizowanych prelekcjach. Uczymy się również dwóch utworów w języku węgierskim pt: „Tavaszi szél” i „Ha én rózsa volonék” oraz dwóch utworów polskich pt: „Stokrotka” i „Szła dzieweczka do laseczka”. Póki co Ágnes deklaruje pozostanie w naszym kraju z powodu dużej sympatii do Polski, a po spotkaniach w placówce seniorzy i personel śmiało stwierdzają iż owe uczucie zdecydowanie działa w obydwie strony.

Wspaniała inicjatywa Programu Erasmus daje społeczności swarzędzkiej, polskiej możliwość obcowania z ludźmi z całej Europy, poznawania ich języka, kultury, mentalności. Również zagraniczni wolontariusze mogą odkryć charakterystyczne cechy narodu polskiego. Obopólne poznanie wzbogaca nas – ludzi, duchowo, historycznie, a nade wszystko egzystencjalnie ukazując iż z natury jesteśmy tacy sami. Brzeżne zaś cechy ukształtowane dziejami danego narodu czy położeniem geograficznym a co za tym idzie kulturą pozostają wartościowym dodatkiem do ludzkiego bytu.

Rafał Wójtowicz

Anegdoty Obrazy i haftowane serwety pamiątkowe zdjęcie po warsztatach    
         

Intelekt z pasją - Wystawa w Bibliotece Pedagogicznej oraz Warsztaty w Muzeum Historii i Sztuki w Swarzędzu

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

Z euforią przyjęliśmy zaproszenie ze strony Biblioteki Pedagogicznej w Swarzędzu. Tematem przewodnim spotkania była wystawa prac hafciarskich, jednej z uczestniczek Klubów Młodych Duchem p. Anny Matuszewskiej. Nietuzinkowy sposób ekspozycji prac, dobór ram do tematów przewodnich obrazów, świadczył o profesjonalizmie tego wydarzenia. Poznaliśmy anegdoty na temat hobby p. Ani oraz niezliczoną ilość krzyżyków wyhaftowanych na kanwie. Zostaliśmy zaproszeni na kawę i słodki poczęstunek. Ten wyjątkowy sernik był ukojeniem dla naszych zmysłów. Szybko i przyjemnie spędziliśmy wspólnie czas. Wymiana doświadczeń artystycznych w grupie wielopokoleniowej była inspiracją do rozwijania aktywności intelektualnej. Umówiliśmy się na kolejne edycje takich spotkań. Pani Marianna z Uzarzewa już szykuje własne pomysły, które są zrealizowane za pomocą metody origami. Na koniec stwierdziliśmy jednym głosem – „jak to dobrze, że znowu możemy się spotykać”. Wciąż pamiętamy Narodowe Czytanie - ogólnopolską akcję wspólnego czytania największych dzieł literatury polskiej w Bibliotece Pedagogicznej w Swarzędzu.

Cykliczne już spotkania w trzecią środę miesiąca odbywają się w Muzeum Historii i Sztuki i są to spotkania kulturalne, przeplatane prelekcjami i warsztatami. Tym razem warsztat prowadziła p. Ewa Brożyńska, był to naprawdę twórczy czas. Prawie przez 2 godziny seniorzy uczyli się trudnej sztuki zdobienia pisanek oraz składania serwetek w ozdobę – uroczego zająca wielkanocnego. Wymienialiśmy się pomysłami, słuchając ciekawostek z zakresu literatury, form ozdobnych jakimi są np. kraszanki.

Z p. Hanną Jałocha umówiliśmy się na spacer szlakiem „Natura 2000” na 11.05.2022, na który serdecznie zapraszamy. Więcej informacji pod numerem telefonu 504 932 301.

M.Pawlik – Centrum Aktywności Seniora w Swarzędzu

Anegdoty Obrazy i haftowane serwety pamiątkowe zdjęcie po warsztatach Skąd talent Zadowolenie z prac
Zapracowane seniorki        

Wielkanoc Polsce i w Ukrainie

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

We wtorek, 5.04.2022 r., piątka gości z Ukrainy (obecnie mieszkająca w Gruszczynie) przyjechała do swarzędzkiego Centrum Międzypokoleniowego przy ul. Pogodnej 33. Tam czekała już na nich grupa polskich seniorów, by wspólnie obejrzeć i wysłuchać prezentacji o zwyczajach wielkanocnych w obu krajach. A warto było uważnie słuchać, bo tekst był (także) czytany przez sympatycznego Żenię, 15-latka z Ukrainy. Po polsku! Prezentacja dotyczyła podobieństw i różnic w świętowaniu Wielkanocy u nas i naszych gości z Ukrainy. Jak się okazuje, więcej nas łączy, niż dzieli.

Po części teoretycznej wszyscy uczestnicy udali się na piętro, by wziąć udział w części praktycznej – kulinarnej. Co tam się działo! Każdy znalazł miejsce dla siebie: jedni zasiedli wygodnie w fotelach, inni zajęli się zabawą, jeszcze inni odnaleźli swoje miejsca w kuchni. Obiekt posiada wspaniałe warunki do spotkań - były więc pogawędki, biesiada, zabawa, wspólna praca, wymiana przepisów kulinarnych. A język nie stanowił żadnej bariery.

Pani Alona przywiozła gotowy zaczyn na Paskę (ukraiński chleb wielkanocny) przygotowany jeszcze w domu, w Gruszczynie. Gdy weszła do kuchni, zrobiło się wesoło, kolorowo, międzynarodowo i nagle pojawiło się wiele rąk do pomocy. Magia!… Kiedy tylko Paski podrosły, trzeba je było "pomaścić". Chętnych osób do malowania było wiele, wygrała jedna. W końcu ciasto wylądowało w piecu. Co pewien czas należało rzucić okiem, czy ładnie rośnie. Okazało się, że Paski rumieniły się pięknie! Niektórzy nie mogli się doczekać… Upieczoneciasto należało teraz pięknie ozdobić. Znów wiele osób chciało dekorować. W tym przypadku zadziałało hasło: wszystkie ręce na pokład! Oczywiście, prace odbywały się pod czujnym okiem instruktorki - Pani Alony. Paski były tak samo smaczne, jak piękne. Zapewniam!

Paska - tradycyjny ukraiński chleb wielkanocny - przepis Pani Alony:

Składniki: 1 kg mąki, 40 g drożdży, 1 szklanka cukru, 5 jajek, 1/2 łyżeczki soli, 1/2 l ciepłego mleka, 60 g masła, 1/3 szklanki oleju, 1 cukier waniliowy, rodzynki.

Do dekoracji (przed pieczeniem): "mazidło" z 2 żółtek i odrobiny wody.

Do dekoracji (po upieczeniu): ubita piana z 2 białek i 8 łyżeczek cukru + kolorowa posypka. Aaa.. i uśmiech:) Następny etap warsztatów kulinarnych to przygotowanie sałatki Oliwier. Było wspólne gotowanie, studzenie, krojenie, gadanie, krojenie, próbowanie. Znowu magia!… Sałatka Oliwier szybko znikała z talerzyków. Wieść niesie, że była pyszna!

Gdy starsi kucharzyli, młodzież znalazła sobie równie ciekawe zajęcia - grę Twister.

Tego dnia w swarzędzkim Centrum Międzypokoleniowym Pogodna - było międzypokoleniowo i zdecydowanie ..międzynarodowo…

Serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom spotkania oraz przybyłym sympatycznym gościom.

Beata Szczepaniak

CMP Pogodna

20 IMG 20220405 114130

27 20220405 115925 29 20220405 120215 glowy 35 20220405 122629 malowanie 58 IMG 20220405 131320

Przedpremierowe przedstawienie

dwcho włącz . Opublikowano w Kultura

     W piątkowe styczniowe popołudnie (21.01.2022) w swarzędzkim Ośrodku Kultury miało miejsce przedpremierowe przedstawienie przygotowane przez grupę seniorów pod kierunkiem znanej aktorki Magdaleny Pawelec.

     Spotkanie, z powodu pandemii, odbyło się w małym gronie, zaprosiliśmy na nie naszych najbliższych. Nad programem pracowaliśmy na warsztatach teatralnych. Pokaz składał się z kilku części. Otwierał go filozoficzny tekst Luka Stonksa „W imię miłości..” skłaniający do refleksji, zadumy nad naszym życiem, miłością, istnieniem.

Po tej poważnej części obejrzeliśmy 4 zabawne scenki z naszej codzienności. W pierwszej mąż nierób, wyjaśnia swojej pracującej małżonce, że „prawdziwy mężczyzna składa się z mężczyzny biologicznego i samochodu”. W drugiej jesteśmy świadkami rozmowy telefonicznej dwóch pań pragnących zamienić psa na domek, oszukując tę drugą. W kolejnej poznajemy sąsiadkę podglądającą systematycznie swego sąsiada (tylko chciała nauczyć się kroków salsy). A w gabinecie lekarskim (ostatnia scenka pt. „Migdałki”) pani doktor z pacjentką przypominają nam kilka ważnych zdrowotnych wskazówek „ trzeba się odżywiać racjonalnie i zdrowo”, „ papierosy są niezdrowe”, a połączenie ich z alkoholem stanowi „kolejny czynnik ryzyka”.Ostatnią część pokazu stanowił głośny  akcent muzyczny: swobodny taniec i piosenka (Pieśń Wolnych Ludzi) w wykonaniu występujących. Przedstawienie podobało się zaproszonym gościom, były dłuuugie oklaski, gratulacje, mnóstwo zdjęć, kwiaty dla naszej Pani reżyser Magdy Pawelec, której serdecznie dziękujemy za cierpliwość, wyrozumiałość, zaangażowanie, uśmiech, za wszystko.

            Tym razem z okazji święta seniorów to babcie z dziadkiem zaprosili swoich bliskich na zabawne popołudniowe spotkanie.

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

  20220121 1847500 20220121 180738 20220121 181306 20220121 182952 20220121 183433 20220121 183812

Wiersze laureatów konkursu literackiego

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

Słoneczny kwartet

 

Na osi czasu nastaje wiosna

oczekiwana, wyglądana;

prześwity w chmurach

niecą pierwsze blaski.

 

Ruszyło pęcznienie pąków,

drzewa otwierają sezamy liści,

wesela ptasie plotą pieśni

ze szczebiotów.

 

Natura trudzi się odnową.

 

To właśnie teraz

tają serca, rodzi się uśmiech

darowany sobie nawzajem

bezwarunkowo.

 

*

 

Słońce jest ciepłem, które koi,

światłem, które płonie;

żaden promień nie idzie na marne.

 

Słoneczna kurzawa lata,

pełna sytości i swobody

wszelkie cienie znosi,

ożywczym stając się pokarmem.

 

Już dłoń splata się z dłonią,

oczy przebaczają łatwiej,

słowa nie ranią a goją.

Tęsknota łączy dróg rozstaje.

 

Cóż nas trzyma przy życiu

jak nie miłowanie?

 

*

Dziękujemy ci jesieni za ten bal liści,

za każdy skrawek pogodnego nieba.

Za ten porządek inny – wrzosami kapryśny

z zadumą w drzewach.

 

Losy człowiecze się plączą,

czasem jest tak, albo tak.

Ktoś się potknął zagubił,

oberwał z nawiązką,

jest sam.

 

Wówczas, ten jeden promień,

gdy się go przeznaczy dla niego,

pochyli się nad upadkiem,

odprowadzi do brzegu.

 

*

I oto nadchodzi zima,

insolacja zmierzcha,

odpoczynek przyrody trwa bezlistny.

 

Ale promienność jest żywa,

chowa się w duszy człowieka,

wciąż iskrzy.

 

Z tej energii czerpie słońce,

syci się dobra zarzewiem,

by znów rozpalić się na wiosnę,

przedziwną magią – odrodzeniem.

 

Autorką wiersza, który zajął I miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pani Liliana Szczepańska.

 

Co w Tobie kocham

 

Co w Tobie kocham?

Niech pomyślę,

Może Twój uśmiech, a może Twe spojrzenia?

Nie to za mało.

Może kocham Twe usta,

A może Twoją piękną duszę?

Nie to ciągle niewiele.

Jest jednak w Tobie coś niezwykłego,

Coś magicznego, co przyciąga mnie do Ciebie jak magnes.

Teraz już nie wiem, że kocham w Tobie tę właśnie magię,

Której oprzeć się nie potrafię.

Autorem wierszy, które zdobyły II miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pan Janusz Zielniewicz.

 

Dla M  -  nostalgia

 

Otuliłem się kołderką

utkaną z mgły jesiennej,

chłodną, taką białą

o nieprzeniknionej dali.

Ktoś mi zabrał słońce,

ciepło, jego blask

i jest smutno już,

nieprzyjemny czas

 Drzewa barwy zmieniły,

 pokryły się zaschłym listowiem,

więc odejdzie wkrótce

to życie jak miniony czas.

Smutno jest mi samemu

patrzeć w siną dal,

ale lata życia

mają też swój czas.

Już nie myślą o tym,

że mam tyle lat,

lecz chciałbym oglądać

radośniejszy świat.

Z mojej perspektywy

nie widzę nadziei

na zmianę tego jestestwa

i zbliża się kres oglądania świata

Chciałbym móc jeszcze

spojrzeć na przeszłość,

co tak bujnie kwitła,

ale się ktoś zawziął…

Abym odchodząc był sam

w tym chłodnym puchu

utkanym z jesiennej

mgły zapomnienia.

Autorem wierszy, które zdobyły II miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pan Janusz Zielniewicz.

 

K L U C Z

 

Zgubiłem klucz,

Klucz do mego domu.

Nie mam też możliwości zadzwonić.

Nikt nie odbierze tego telefonu,

Nikt nie chce ze mną rozmawiać.

Zgubiłem swe życie,

Ale nie teraz, bo dawno, dawno temu.

Dziś jest za późno.

Dziś nic już nie wróci czasu,

Który wyciekł między słowami.

I tylko w wyobraźni

Widzę obraz życia, życia straconego,

A wszystko przez ambicje.

Stracone chwile, spędzone z Tobą tak sam na sam.

Stracone również westchnienia, pocałunki.

Stracone ciepło Twojego ciała i chwile intymne.

 

Zgubiłem klucz – nie tylko całe życie umknęło,

Chociaż wiedziałem gdzie szukać .                           

Nikt mi nie pomógł, a życie uchodzi,

Jak powietrze z balona ja zaś pozostaję w rozterce,

Niepocieszony w rozpaczy.

Zgubiłem klucz…

 

Autorem wierszy, które zdobyły II miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pan Janusz Zielniewicz.

 

Deszczowa pogoda                                               

Pada deszcz i siąpi sobie

Na podwórzu, na ogrodzie

I na dachy i na drzewa

Wszystko równo świat polewa.

Ptaki gdzieś się pochowały

Chronią swoje piórka.

Muszą o nie dbać  i troszczyć się,

Bo nie mają drugiego garniturka.

Cały świat jak zapłakany

Brak uśmiechu słońca,

Ale to się wkrótce zmieni,

Bo nie może padać bez końca.

Kiedy to się stanie

Wyjrzy  słońce i zaśpiewa ptak.

Wtedy innymi oczami

Popatrzymy na świat.

Tak się dzieje, tak się zmienia

Cały świat dookoła

I dla ludzi i dla zwierząt

To jest normalna szkoła!!!

Autorką wierszy, które zdobyły III miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pani Bożena Waliszka.

 

Letni  poranek

                                      

Słońce jakby zbudzone ze snu,

Chyba stara się przypomnieć, czy ma świecić tam – czy tu.

Raz chowa się za chmurę, to znowu wygląda ciekawie,

Jakby chciało się dowiedzieć - co tam piszczy w trawie.

Ptaki się budzą i zaczynają śpiewać, każdy na inną nutę.

Dla nas nie jest ważne – czy to ptaki dorosłe, czy świeżo wyklute.

W pierwszych promieniach słońca zaczyna rozbrzmiewać ptasia muzyka.

Bez instrumentów i dyrygenta, nikt w to nie wnika.

Bez sali koncertowej i świateł jupiterów to scena wszechobecna służy do Bożych celów.

Ten letni poranek, jak perła wśród  drogich kamieni pokazuje nam świat

W blasku słońca, bez żadnych cieni.

W loży honorowej siedzi człowiek  z racji swoich powinności i pochodzenia,

Jako główny zarządca i właściciel wszelkiego stworzenia!

Swarzędz, sierpień 2021 r.

Autorką wierszy, które zdobyły III miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pani Bożena Waliszka.

 

Promień słońca

Jedno słońce, jedna planeta ziemia,

A  na niej my zwykli ludzie

Ze swoimi potrzebami  i marzeniami,

Jak gdyby zawieszeni między dwoma światami.

Słońce to cud nad cudami, każdy promień  słońca  to życiodajna moc,

 Siła, która każe żyć, wzrastać i cieszyć oko człowieka

Od początku jego istnienia, aż do końca,

Niezależnie jak długa ścieżka życia go czeka.

Gdy przychodzi noc, cała przyroda jakby zamiera

Zapada w sen i odpoczywa po trudach dnia.

Ale gdy przyjdzie ranek jak czarodziejską różdżką…

Promień słońca podrywa wszystko do życia,

Napełnia energią i zobowiązuje do bycia.

Każdy człowiek, gdy rano otwiera oczy

Odruchowo spogląda w okno i pragnie,

Aby to promień słońca jako pierwszy go przywitał,

Ogrzał swym ciepłem, uśmiechnął się i o zdrowie zapytał.

Jaka to siła potężna, niezmierzona i nie obliczona.

Cóż mógłby zrobić człowiek zapatrzony w swoje mądrości i

Umiejętności, gdyby nie było słońca?

Bardzo niewiele. Mógłby uklęknąć i płakać  bez końca!!!

Swarzędz 10.2021 r.

Autorką wierszy, które zdobyły III miejsce w konkursie literackim pt. „To niesamowite, co jeden promień słońca może zrobić dla człowieka” jest Pani Bożena Waliszka.

 

 

"Wakacje nad morzem"- wiersz P. Bożeny

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

Wakacje nad morzem

Lazur morza, błękit nieba - dwa cuda natury!

Jedno podziwiamy na dole, drugie patrząc do góry.

Odcisk stopy nad brzegiem morza szybko rozmywa fala,

wystarczy przystanąć, zamyślić się i popatrzeć na okręt, który majaczy gdzieś z dala.

Zamyślenie przerywa krzyk mewy, donośny i hałaśliwy, unosząc się nad fal kontury,

jakby miała nam za złe, że wkraczamy w granice jej królestwa,

przynależnego jej i jej dzieciom przypisanego - prawami natury.

Delikatny plusk fal, jak najpiękniejsza muzyka,

wprowadza w błogi nastrój, wycisza, a czasem uskrzydla.

Wystarczy zamknąć oczy i poszybować myślami gdzie…

na pieszo trzeba by iść latami.

A może wypatrywać złotą rybkę,

a nóż się pokaże i spełni nasze najskrytsze marzenia,

tak po prostu od niechcenia.

Pomarzyć sobie możemy, marzenia nic nie kosztują,

a szare życie paletą barw czasem malują.

Niech świeci słońce i szumi morze,

a morska bryza z podmuchem wiatru nas orzeźwia

i pozwoli zabrać do domu wspomnienia,

tych miłych chwil, co będzie wywoływać na naszych twarzach uśmiech,

przez wiele, wiele dni.

Bożena Waliszka, Swarzędz 10.06.2021 r.

Aktywność Twórcza

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

 

Prezentujemy sposób na kreatywne pożegnanie wirusa oraz garść refleksji nad naszym pięknym krajem - autorstwa Pani Bożeny W. Zachęcamy Państwa do wszelkich form aktywności twórczej i przede wszystkim do odwiedzania nas - na żywo! - w Centrum Aktywności Seniora.

 

Beata,

 

 SENIOR ON-LINE: Polska nasz wspólny dom

 

 SENIOR ON-LINE: Niechciany gość

Twórczość własna :)

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

 

Niektórzy seniorzy, dysponujący wolnym czasem, wykorzystują go konstruktywnie i kierują swoje siły i możliwości na działanie twórcze. Daje im to wiele zadowolenia, ale jeszcze większą satysfakcję przynosi możliwość zaprezentowanie prac na forum grupy, środowiska. Propagujemy wszelkie działania, które przyczyniają się do zwiększenia aktywności seniorów oraz ich widocznego zaistnienia w przestrzeni społecznej. Dziś z nie ukrywaną radością i satysfakcją prezentujemy twórczość własną Pani Bożeny i Anny.

 

 

 

 

Konkurs literacki „Moje życie w czasie pandemii”

W.R włącz . Opublikowano w Kultura

 

W połowie września zaprosiliśmy osoby 60+ do udziału w konkursie literackim pt.: „Moje życie w czasie pandemii”. Niecierpliwie czekaliśmy na prace konkursowe, a gdy tylko nadeszły, przekazaliśmy je anonimowo do oceny jurorów. Na werdykt, nie ukrywam, czekaliśmy z wypiekami na twarzy. I wreszcie są... mamy wyniki! Wyobrażam sobie, jakie emocje towarzyszyły czytaniu prac, a zwłaszcza, wyłonieniu finalistów. Niełatwe jest ocenianie zapisu bardzo subiektywnych odczuć, jakie z pewnością towarzyszyły autorom, którzy podjęli się tego niełatwego tematu. Niemniej jednak, bazując na pewnych kryteriach, wyłoniono finałową trójkę. Zwycięzcami natomiast są wszyscy autorzy.

 

Poniżej publikujemy listę nagrodzonych i wyróżnionych uczestników z uzasadnieniem werdyktu:

1 miejsce – Pani Maria - praca pt.: „Podeszły wiek”, „Beńdzie dobże”

2 miejsce – Pani Liliana – praca pt.: „Koronawirus bez korony”

3 miejsce – Pani Bożena – praca pt.: „Korona Wirus”, „Jesień”

 

Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w konkursie i chęć podzielenia się z nami swoją historią z czasu pandemii. Trójce finalistów szczególnie gratulujemy, a wszystkich autorów zachęcamy do kontynuowania tej cennej formy zapisu rzeczywistości, która jak widać potrafi dawać świadectwo, ale i leczyć, bawić, i naprawiać zarówno autora, jak i czytelnika.

Z autorami skontaktowaliśmy się telefonicznie, by w sposób bezpieczny przekazać im nagrody książkowe, a prace publikujemy na stronie swarzedzkisenior.pl.

 

Beata Szczepaniak

Centrum Aktywności Seniora i Kluby Młodych Duchem w Swarzędzu

 

b 0 143 16777215 00 images CAS 30102020 flower 3324764 1920

 

odtI miejsce - Maria O - Bendzie dobze.odt

odtI miejsce - Maria O - Podeszly wiek.odt

Wędrówki z pomysłem

dwcho włącz . Opublikowano w Kultura

     Spacer to dobry relaks. Połączony z poznawaniem okolicy w towarzystwie kilku osób, staje się prawdziwą przyjemnością.

    Od niedawna mieszkam w Swarzędzu. Czerpię i chłonę również wiadomości od przewodniczek: klubowiczki p. Danusi i naszej instruktorki p. Małgosi. Pomysł połączenia spacerów na świeżym powietrzu z zgłębianiem wiadomości o naszym mieście Swarzędzu był trafiony. Wycieczki są krótkie, planowane na każdy tydzień. Dawka wiedzy jest dostosowana pod względem zarówno historycznym jak i tym praktycznym. Niezwykle żywotne są ciekawostki prozaicznie wspominane z perspektywy zamieszkałych do tej pory Swarzędzan.

     Dlatego z zainteresowaniem słucham na każdej trasie ciekawych anegdot o mieście z przeszłości i teraźniejszości. Już odbyło się kilka takich zajęć. Wszystkie były ciekawe.

D. Banaszczyk - KMD

wedrowki 1 wedrowki 2

 

„Beńdzie dobże”

dwcho włącz . Opublikowano w Kultura

     Moja lipa urosła do trzeciego piętra. Uwijają się tam gołębie, sójki, szare kruki i drobnica – sikorki, wróble. Dla wszystkich jest miejsce, a różnorodność nikomu nie przeszkadza. Zawsze mają coś do zjedzenia, i zaśpiewania. Nie interesują ich problemy ludzi.

     Już można wychodzić z domów po rozluźnieniu kwarantanny COVID-19. Zdjęliśmy maseczki, chodzimy do galerii, kin, pływalni. Ale poczucie zagrożenia zostało. Widzę ludzi w maseczkach, nawet w małych sklepach, w kolejkach stoją daleko od siebie.

     Więc znowu maluję sobie paznokcie na jaskrawo czerwony kolor, usta karminową szminką ,zakładam czerwone buty i idę kupić torebkę, w takim samym kolorze. Czerwień zawsze poprawia nastrój. Kojarzy się ze stabilnością, bogactwem i poczuciem bezpieczeństwa. W sklepach nie widzę żadnej, jakieś szaro-brązowo-bure. Nie podobają mi się. Ostatecznie wychodzę i od razu robi mi się weselej. Na słupie wisi plakat z napisem: Jeszcze wrócą piękne dni, a pod spodem czerwone serduszko.

     Zamyśliłam się. Przecież zupełnie niedawno wszyscy czuliśmy się bezradni i wystraszeni niewidzialnym wrogiem, który czaił się nie wiadomo gdzie. Baliśmy się mijających zbyt blisko ludzi. Maseczki , rękawiczki. Trzeba było się znowu czegoś nowego nauczyć, przyzwyczaić, pamiętać, Jak je zakładać, w jakiej kolejności i co z nimi zrobić wyrzucić, wyprać, prasować? Witaliśmy się łokciem, niektórzy z humorem stopą! Życie zaczęło toczyć się inaczej, w zupełnie innym rytmie, w izolacji, w domu, z najbliższymi. Spokojniej? Syn natychmiast chciał do nas przylecieć, robić zakupy, opiekować się. Podziękowaliśmy mu za troskę, napisał”... bardzo dziwne to uczucie, że nie mogę do Was przyjechać, że nic nie lata, ani nie jeździ, wkurza mnie to...” Jakiś tata w izolacji zauważył, że dzieci urosły; rodzina elegancko ubrana, słucha na kanapie w domu koncertu z tv. Rodzice wymyślają dzieciom różne zajęcia. Uczniowie„chodzą” do szkoły online. Niektóre rodziny nie mogą ze sobą wytrzymać, na małych powierzchniach mieszkalnych.

Moje życie niewiele się zmieniło. Zrobiłam porządki w szafach, posadziłam kwiaty na moich hektarach, na balkonie .I widzę, jak kolejny znajomy prosi sąsiadkę z parteru na bezkarny spacer z jej pasem. Cicho wszędzie, pusto. Pilnuję rytmu dnia, kiedy zakupy, gotowanie, posiłki, drobne przyjemności, spacery. Codziennie wychodziłam nad jezioro, mimo że nie wolno. Mąż ciągle mnie ostrzegał, żebym nie pyskowała policjantom.

Jak można się zarazić w przyrodzie, nad wodą, w parku, na promenadzie?? Do lasu też nie można było wejść,bo tam myśliwi polowali na wirusa.Czytałam Dekamerona Boccaccia. Świetna książka mówiąca, jak w czasach zarazy,można umilić sobie czas wymyślając różne historyjki obczajowe w czternastowiecznej Italii. Doszłam do wniosku, że zachowania ludzi niewiele zmieniły się od tamtego czasu. W Miłostkach Archanioła czytam „...głosem pokornym proszą o pieniądze, gromko natomiast i twardo obwiniają innych o występki, które sami popełniają”.

Czytałam o 81-letnim Mauro Morandi, nauczycielu, który od 30-stu lat żyje na bezludnej wyspie Budelli ( Morze Śródziemne). Dziwi się ,że ludzie nie mogą wytrzymać ze sobą. W samotności. Muszą gdzieś wyjeżdżać. Czyta książki filozoficzne i uważa, że najlepsza podróż to jest ta w głąb siebie. Bycie w harmonii ze sobą, daje prawdziwe szczęście a kwarantanna daje szanse każdemu, żeby przewartościować życie i być bliżej natury.

Koronawirus zatrzymał nas. To teraz wróciliśmy do normalnego życia, bez gonitwy, szarpaniny, bez konieczności zrobienia czegoś na wczoraj. Tylko brakuje życia towarzyskiego, spotykania się, bliskości. Znajome codziennie o określonych godzinach dzwonią do siebie, opowiadają o swoich lękach, bezradności, trudach samotnego, często życia. Insruktorki OPS-sów, przesyłali linki do różnych atrakcji, żebyśmy się nie czuli samotni. Dzwonią, pytając z troską, jak się czujemy, czy czegoś nam nie trzeba. Aktorzy też proponowali różne występy w Internecie, m.in. Artur Barciś recytował piękny, dowcipny wiersz, poprzez którego zachęcał nas do pozostania w domu.

Apel profilaktyczny

Gdy po miastach krąży wirus, nie zachowuj się ,jak świrus

Tylko zmuś się do wysiłku - siedź na tyłku,

Choć przyroda słonkiem nęci, fauna ćwierka kwitną chęci,

Chociaż myśli masz najgłupsze - siedź na kuprze,

Choć nie słychać żadnych kroków, na ulicach brak jest tłoku

Więc ty mógłbyś wyjść w zasadzie - siedź na zadzie.

Czyś jest młody, czyś jest stary, czy stanowisz, fragment pary,

Solo, czy też w większej grupie - siedź na dupie.

No i mieliśmy izolację.

     Nagle zdaliśmy sobie sprawę z kruchości naszego życia. Jesteśmy śmiertelni i umieramy, niezależnie od tego, czy możemy uciec przed wirusem do swojego wielkiego domu na wieś, czy zostajemy w bloku. Covid -19 nie wybiera.

     Wydawało się nam, że możemy zapanować nad Naturą, możemy ją bezkarnie eksploatować, ale ona upomniała się o swoje prawa, zsyłając nam zarazę. Może po to, żeby się zastanowić: czego mamy się z tej sytuacji nauczyć, jakie wnioski wyciągnąć, co przemyśleć. Jesteśmy cząstką przyrody i ona obejdzie się bez człowieka, ale człowiek bez niej nie. Przyroda przypomniała, jak bardzo oddaliliśmy się od Natury i jak bardzo jesteśmy zależni od siebie nawzajem.

    Nagle poczuliśmy się przerażeni ilością zachorowań, Ale służba zdrowia stanęła na wysokości zadania i leczyła chorych skromnymi środkami, jakie

miała, narażając się na zarażenie, padając z przemęczenie ,chorując. Bali się wracać do swoich domów, żeby nie zarażać swoich najbliższych.

      Nagle pojawiły się w ludziach lęki o siebie, które wyrażały się, różnymi atakami na lekarzy, pielęgniarki, ratowników medycznych. Zapomnieli, że ci sami ludzie mogą nam uratować życie. Ale też zrodziła się oddolna solidarność. Ludzie zaczęli spontanicznie szyć maseczki dla szpitali, dla najbliższych, znajomych. Powstała maseczkowa rewia mody. Z różnych tkanin szyto sobie maseczki, nawet pod kolor ubrania. Dziękowano w różnych formach służbie zdrowia za leczenie w zwalczaniu zarazy: ktoś zorganizował podziękowanie na balkonach w formie klaskania o określonej godzinie. Parę osób odstąpiło swoje mieszkania lekarzom, pielęgniarkom, którzy nie chcieli ,narażać swoich najbliższych na chorobę. Sąsiędzi dziękują mieszającym obok pracownikom służby zdrowia za poświęcenie i odwagę w ratowaniu życia chorym na koronawirusa, ktoś przynosi jedzenie. Rodzi się wspólnota, chęć pomagania słabszym od nas. Na klatkach schodowych pojawiają się różne ogłoszenia: „Drodzy Seniorzy! jeśli w związku z koronawirusem wolicie nie wychodzić z domów, zapukajcie pod nr77. Chętnie zrobimy Wam zakupy, pójdziemy do sklepu, po lekarstwa.” Inne ogłoszenie oglądałam na Fb, ktoś zaprosił sąsiadów, żeby zrobić sąsiedzką galerię, ponieważ nie można było wychodzić z domów, do muzeów, kin. Pojawiły się piękne rysunki, które rozweselały ludzi w drodze do sklepów. Jeden z nich zapadł mi w serce. Na kartce papieru dziecko namalowało tęczę i podpisało: Beńdzie dobże. Bardzo dużo jest takich inicjatyw. Przywracają wiarę w ludzi, wskrzeszają wspólnotę, kreatywność i chęć pomagania innym, słabszym od nas.

     Ciągle zastanawiam się czego mamy się jako ludzie nauczyć z tej pandemii, zrozumieć, przemyśleć. Po niej nic nie będzie takie same, Rodzi się nowa rzeczywistość, nowy świat. Jaki? Kto to wie ?

                                                       

Maria Orwat

Logo Projektu

Projekt współfinansowany przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej