2 października br. w Bibliotece Publicznej w Swarzędzu odbyła się prelekcja pt. "Mongolia. Egzotyczna kraina". Temat przedstawiła Pani Katarzyna Machowiak, pracownik naukowy Instytutu Inżynierii Lądowej Politechniki Poznańskiej, która wielokrotnie odwiedziła Mongolię prowadząc tam badania naukowe. Pani profesor podkreśliła, że kraj ten jest 5-krotnie większy od Polski, natomiast mieszka w nim nieco ponad 2,8 mln mieszkańców,przede wszystkim w stolicy kraju Ułan Bator. Średnia gęstość zaludnienia wynosi : 1,7 osób/km2. Są to Mongołowie (95%), Kazachowie (5,%), aż 2,2 % to analfabeci. Religia: laminizm (odłam buddyzmu), szamanizm i islam. Językiem urzędowym jest mongolski (chałchaski), w użyciu także kazachski, rosyjski, jednostką monetarną 1 tugrik = 100 mongów.
Po tym wprowadzeniu prelegentka pokazała liczne fotografie komentując i uzupełniając własnymi ciekawymi spostrzeżeniami. Podkreśliła, że Mongolia jest krajem wyżynno-górskim, o klimacie kontynentalnym a większa część powierzchni leży powyżej 1000 m n.p.m. Pomiędzy pasmami górskimi występują głębokie, przeważnie bezodpływowe kotliny, wypełnione jeziorami. Na południu znajduje się kamienista pustynia Gobi. Następnie słuchacze zapoznali się z fauną i florą Mongolii. Najdłuższą rzeką jest Selenga (1000 km). 4/5 powierzchni kraju zajmują suche, trawiaste stepy, pozostałą - pustynie, nieliczne lasy są w górach na północy. Zwierzęta, których jest tu dużo, to przede wszystkim rysie, niedźwiedzie i jelenie w północnych regionach oraz świstaki i gazele na stepach. Gatunkami zagrożonymi są: ibisy, wielbłądy dwugarbne i dzikie osły azjatyckie. Faktem, że są to zagrożone gatunki nikt się nie przejmuje, a polowanie to podstawowe zajęcie tubylców. Pani profesor mówiła także o oświacie, tradycjach, transporcie, drogach, o codziennym życiu mieszkańców, ich domach - osiedlach jucht, w których mieszkają, niechęci do przenoszenia się do bloków, odżywianiu, ciężko pracujących kobietach, o ogromnych problemach dotyczących braku wody.
Dowiedzieliśmy się, że Mongolia jest krajem rolniczym. Jest tu dobrze rozwinięta hodowla koni, bydła, owiec, kóz. Uprawa ziemi ma niewielkie znaczenie. Bogate są złoża fluorytu oraz rudy miedzi, molibdenu, węgla brunatnego, rozwija się przemysł spożywczy, włókienniczy, skórzany. Mogliśmy także przymierzyć pięknie wykonane kurtki z delikatnej skóry, nakrycia głowy, obejrzeć ozdoby. Prelegentka podkreśliła, że turyści dopiero zaczynają docierać do Mongolii, która nie jest wcale przygotowana na takich gości, nie ma bazy, dróg, środków transportu. Olbrzymie puste przestrzenie nie pozwalają na wędrówki, a zewsząd grozi niebezpieczeństwo. Nie ma mowy o samodzielnym zwiedzaniu. Zupełnie inny krajobraz, surowy, jednostajny, skupisk ludzkich niewiele. Jest to kraj, do którego cywilizacja dociera bardzo powoli.
DW