Lato - stawy
Nowy Rok 2016
Dzień Pracownika Socjalnego
Wycieczka do Wrocławia
Na polanie
Nordic listopadowy
Rajd rowerowy
Podsumowanie projektu
Rajd do ZOO
Sfajki1

Informacje

Punkt samospisu w Urzędzie Miasta i Gminy Swarzędz

dwcho włącz . Opublikowano w Informacje

     1 kwietnia 2021 r. rozpoczął się Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021. Udział w nim musi wziąć każdy mieszkaniec, a podstawową i obowiązującą formą spisu jest samospis internetowy. Stosowny formularz do wypełnienia znajduje się na stronie https://spis.gov.pl/

     Osoby nieposiadające komputera lub dostępu do internetu, będą mogły skorzystać ze sprzętu udostępnionego w Urzędzie Miasta i Gminy w Swarzędzu przy ul. Poznańskiej 25 pokój 210 (II piętro). Stanowisko do samospisu dostępne jest od 1 kwietnia 2021 r. Szczegółowe informacje na temat samospisu można uzyskać pod nr telefonów 61 65 12 304 i 61 65 12 310.

     W przypadku np. zaawansowanego wieku, stanu zdrowia czy niepełnosprawności można spisać się również metodą wywiadu telefonicznego „Spis na żądanie" przeprowadzanego przez rachmistrza z respondentem, który zadzwoni na infolinię spisową 22 279 99 99 i wybierze kanał „Spisz się przez telefon" lub zostanie na ten kanał przełączony po wyrażeniu chęci spisu tą metodą. Z osobami, które nie wezmą udziału w spisie, od 4 maja 2021 r. skontaktują się rachmistrzowie.

 

 

Wakacje dla seniorów

dwcho włącz . Opublikowano w Informacje

         Corocznym zwyczajem  w tym roku także  wyjeżdżamy  na  wakacje nad morze ,  tym razem do miejscowości Mrzeżyno do O.W. „PERŁA”. Ośrodek  usytuowany  jest  wśród  drzew  w  centrum  miejscowości,   blisko plaży. Turnus  w  terminie  29 maj - 11 czerwiec, wyjazd  29  maja  z  parkingu przy „ TESCO”  około godziny 7.00.

       Zakwaterowanie  w  pokojach  2, 3 i 4 osobowych z pełnym węzłem sanitarnym  lub  w  owych domkach czteroosobowych,  czajniki na korytarzu (jedynie brak ręczników). Wyżywienie 3 razy dziennie  do stolika z deserem. Sprzątanie pokoi co trzeci dzień. Całkowity koszt pobytu 1200 zł (z ubezpieczeniem i opłatą klimatyczną),  natomiast doszły koszty przewozu około 55 zł.( w zależności ile będzie osób.) 

     Chętnych seniorów z miasta i gminy Swarzędz zapraszam do wspólnego spędzenia wakacji , zapisy wraz z wpłatą 200 zł  od 3 lutego 2021 r. po wcześniejszym umówieniu się z organizatorem.  Pozostałą kwotę należy uiścić do 15 maja br.

Z pozdrowieniami

Organizator -  Regina Okrzos

Tel. 663583664

Aktywnośc osób 60+ w pandemii

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

Z niecierpliwością czekamy na dzień, kiedy będziemy mogli ponownie się spotkać, choćby w maseczkach, mniejszych grupach i w reżimie sanitarnym. Z rozmów z Państwem wiemy, że najbardziej brakuje wszystkim bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem.

 

Celem działań placówek dla osób 60+ z miasta i gminy Swarzędz podczas pandemii jest aktywizacja poprzez alternatywne formy realizacji zadań. Wsparcie polega na dostarczaniu posiłków  uczestnikom dziennych placówek, którzy nie są w stanie sami odebrać obiadu. We współpracy z rodzinami organizujemy seniorom czas w formie spotkań online ze specjalistami oraz osobiście lub mailowo dostarczamy zadania i prace do wykonania w domu. Pomagamy w załatwianiu spraw życiowych, urzędowych oraz w zakupach podstawowych produktów. Staramy się podtrzymywać sprawność osób starszych organizując spacery, zachowując przy tym podstawowe zasady bezpieczeństwa, pomagamy umówić wizyty do lekarzy specjalistów.

 

W lutym 2021 r. osoby 60+ z placówek dziennych oraz klubów seniora mieli okazję uczestniczyć w trzech szkoleniach dotyczących szczepień. Były to zdalnie przeprowadzone  spotkania z ratownikiem medycznym. W trosce o zdrowie i stały kontakt z naszymi seniorami zapraszamy do skorzystania z oferty:

„Spotkajmy się na zoomie” w każdy poniedziałek  w godz. 10.00 - 12.00. Sprawdźmy, jakie zajęcia poza szkoleniami można przeprowadzić online? Z pewnością możemy porozmawiać, zaprezentować swoje dzieła, pochwalić się nową fryzurą, porozwiązywać rebusy, zagadki, wymienić się przepisami kulinarnymi lub innymi doświadczeniami. Kontakt od poniedziałku do piątku 9.00 – 13.00: 505 912 370

„Rozmowy na skajpaju” rozmowy  na Skype tak po prostu, aby porozmawiać:

Centrum Aktywności Seniora w każdy poniedziałek 12.00 – 14.00 (login: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.). Kontakt: 504 932 301.

Dzienny Dom „Senior – WIGOR” w każdą środę 10.00 – 12.00 (login: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.). Kontakt: 61 622 73 57.

"Spacery pod chmurką" w każdy wtorek w godz. 10.00 - 12.00 spacery na dworze z zachowaniem wszelkich zasad obowiązujących w trakcie reżimu sanitarno - epidemiologicznego (maseczki, rękawice, płyny dezynfekujące). Można spacerować z kijami Nordic Walking. Kontakt: 504 932 301.

„Trening pamięci – siłownia dla mózgu” w każdy czwartek  w godz. 10.00 - 12.00. Trenujemy wspólnie umysł, rozwiązujemy zadania w wersji online i mailowo. Kontakt: 504 932 301 i 505 912 370.

„Spotkanie z gitarą” – w każdy piątek w godz. 11.00 - 12.00. Spotkanie na Skype (login: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.). Kontakt: 500 703 276.

„Spotkajmy się przy kubku kawy i herbaty” codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00 – 17.00 rozmowy telefoniczne pod numerem telefonu 500 703 276.

Jesteśmy dla siebie niezastąpieni - nie ma Nas bez Was i odwrotnie. Zachęcamy do kontaktu! Dbajmy o siebie nawzajem. Kontakt, czyli w obecnym czasie zwykła rozmowa telefoniczna lub online mogą stać się dla drugiej osoby oczekiwaną pomocą. Doceńmy plusy spotkań online.

 

Mimo zawieszonej działalności placówek dziennych i klubów seniora jesteśmy do Państwa dyspozycji od poniedziałku do piątku 9.00 – 17.00 pod numerami telefonów: 

Centrum Aktywności Seniora 504 932 301 oraz 505 912 370.

Dzienny Dom „Senior - WIGOR” 61 622 73 57.

Dzienny Dom Pomocy 500 703 276.

 

Nadchodząca wiosna niech pobudzi nas do zatroszczenia się o siebie i swoich bliskich. Życzymy Państwu, aby dbałość o aktywność fizyczną i sprawność umysłu stała się zdrowym nawykiem, a z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych dużo zdrowia, bezpiecznego kontaktu z rodziną i bliskimi oraz powrotu do upragnionej „normalności”.

 

Pracownicy:

Dziennego Domu „Senior-WIGOR”,

Centrum Aktywności Seniora,

Dziennego Domu Pomocy.

 

zdjecie prac seniorw wykonane podczas warsztatow   zdecie prac seniorow  

Dbaj o nerki

dwcho włącz . Opublikowano w Informacje

Dbaj o nerki!

11 marca - Światowy Dzień Nerek 2021

W Polsce na przewlekłą chorobę nerek cierpi ponad 4 mln osób. Większość z nich to seniorzy, którzy nie są tego świadomi. Powoduje to nieodwracalne skutki zdrowotne: dializę, potrzebę przeszczepu, osłabienie i choroby serca. Dbajmy o nerki, ponieważ profilaktyka i wczesne wykrycie to zdrowe i długie życie. Pijmy 2 litry wody dziennie, bądźmy aktywni fizycznie i badajmy się raz do roku. Serdecznie zapraszamy do lektury artykułów na stronie internetowej www.glosseniora.pl oraz obejrzenia wywiadu w ramach telewizji internetowej Głos Seniora TV z dr Iwoną Mazur - prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych.   

         11 marca 2021 roku, w Światowy Dzień Nerek, Stowarzyszenie MANKO – wydawca Magazynu Ogólnopolski Głos Seniora, organizator Programu Ogólnopolska Karta Seniora – Gmina Przyjazna Seniorom oraz kampanii Stop manipulacji, nie daj się oszukać, a także kampanii Solidarni z Seniorami – Razem Damy Radę! we współpracy z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Osób Dializowanych rozpoczyna akcję społeczną pt. „Dbaj o nerki!”.

W ramach akcji przesyłamy Państwu wywiad wideo do udostępnienia pt. "Dbaj o nerki” z dr Iwoną Mazur - prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych, opublikowany na kanale naszej pro-seniorskiej telewizji internetowej Głos Seniora TV - https://www.youtube.com/watch?v=UZHo0ztj00A.

Jak mówi dr Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskie Stowarzyszenia Osób Dializowanych: Dane wskazują, że na PChN (przewlekłą chorobę nerek) zapada z roku na rok coraz więcej ludzi. Eksperci twierdzą, że ten trend będzie się umacniał. Obecnie na świecie choruje na nią już prawie 700 milionów osób, w Polsce to około 4,5 mln, z czego 20 tys. jest dializowanych. Tej poważnej i uciążliwej choroby można jednak uniknąć albo bardzo skutecznie spowolnić jej rozwój. Najprostszą receptą na to są badania profilaktyczne. Co roku, w drugi czwartek marca, obchodzimy Światowy Dzień Nerek. Warto sobie wpisać tę datę w kalendarz jako dzień, w którym będziemy wykonywać regularne badania przesiewowe w kierunku PChN. To może uratować nasze życie i zdrowie.”.

          Akcja pt. „Dbaj o nerki!” ma na celu wsparcie, aktywizację, edukację i wzrost świadomości wśród seniorów narażonych na liczne powikłania dotyczące przewlekłej choroby nerek. Post rozpoczynający akcję na naszym profilu Facebook: https://www.facebook.com/GlosSeniora/posts/2084586631680980

Stowarzyszenie MANKO aktywizuje i edukuje seniorów także poprzez m.in.: spoty i warsztaty wideo, audycje i artykuły w mediach oraz promowanie dobrych praktyk, pasji czy działań wśród seniorów.

Wspierajmy, edukujmy, aktywizujmy.

Dołącz do akcji Głosu Seniora - wspieraj, edukuj i aktywizuj seniorów razem z nami!

dbajonerki 1

 

 

Szkolenie - szczepienie przeciwko Covid-19

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

 

Serdecznie zapraszamy osoby 60+ z terenu miasta i gminy Swarzędz wraz z rodzinami do udziału w spotkaniu online (na ZOOM), które odbędzie się w dniach 3, 9 i 11 lutego 2021 r. w godz. 10.00 - 11.30

 

Oferta szkolenia:

Szkolenie z zakresu przerywania łańcucha zakażeń koronawirusa SARS-CoV-2.

Szkolenie z zakresu wiedzy na temat szczepień przeciwko chorobie COVID-19.

Dzień I: 03.02.2021 r., godz. 10.30 - 11.30 (30 minut)

Wprowadzenie do szkolenia. Informacje na temat zagadnień, które będą omawiane.

Dzień II: 09.02.2021 r., godz. 10.00 - 11.30 (60 minut kurs + 30 minut pytania i odpowiedzi)

Dzień III: 11.02.2021 r., godz. 10.00 - 11.30 (60 minut kurs + 30 minut pytania i odpowiedzi)

 

Potwierdzenie udziału: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub sms na nr 505 912 370.

Osoby zainteresowane pomocą, jak dołączyć do spotkania na ZOOM, zapraszamy do kontaktu telefonicznego od poniedziałku do piątku w godz. 9-13.

 

syringe 5882593 1920

Wiersze cd. - zdobywczyni III. miejsca w Konkursie Literackim p.t.: "Moje życie podczas pandemii"

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

 
Z wielką radością prezentuję Państwu pracę Pani Bożeny, zdobywczyni III. miejsca w Konkursie Literackim p.t.: "Moje życie podczas pandemii".
 
Serdecznie zachęcam do lektury.
 
Z pozdrowieniami,
 
Pomysłodawczyni Konkursu Literackiego, instruktorka CAS
 
Beata Szczepaniak
 
 

Jesień

Słońce świeci - ale jakoś smutno, może cieplej będzie jutro?

Deszcz od rana dzisiaj pada i po szybach spływa ,

bo to przecież jesień- a jesienią tak bywa.

 

Żółte liście z drzew opadają,

chcąc się trochę ogrzać do matki ziemi się przytulają.

Rumiane jabłka i złociste grusze chyba o czymś zapomniały,

bo wdzięczą się na gałązkach kusząc kolorami.

 

Złociste astry nie martwią się chłodną nocą,

jutro będzie dobry dzień, więc martwić się nie ma o co!

Ptaków coraz mniej, śpiewać nie mają ochoty,

a przecież by mogły , bo nie mają nic innego do roboty.

 

Słońce przed chwilą wyjrzało zza chmury i uśmiechnęło się nieśmiało,

jakby przesłało nam pozdrowienia z góry.

Pomimo wszystko świat jest piękny i cieszmy się tym co mamy,

na pewno w dobrym zdrowiu i z uśmiechem na twarzy

do przyszłego lata przetrwamy.

 
 
 
 

Korona Wirus,

Co ten wirus z nami zrobił, poprzestawiał nasze drogi,

zamęt w życie nam wprowadził

rządzi się jak król, którego ktoś

przez pomyłkę na tronie posadził.

 

Nikt go nie chce, nikt go nie zapraszał,

wszedł w buciorach w nasze życie i myśli, że zachowuje się należycie.

Boimy się podać komukolwiek rękę, boimy się pocałować bliską osobę,

choćby wyruszała w daleką drogę.

 

Do teatru iść nie możemy,

w kinie siedzimy daleko od siebie

jakbyśmy się bali jeden drugiego

a to przecież nie ma nic do tego !

 

Co to za stworzenie , nie widać go a może być wszędzie,

w kościele, w szkole a nawet w urzędzie.

Bawi się z nami w chowanego i chyba śmieje się do rozpuku

jakby mówił: szukajcie mnie, tu jestem- a kuku!

 

Nie pozwólmy , bo to by pogmatwało nasze życie

i narzuciło nam swoje reguły.

Przestrzegajmy zasad higieny ale żyjmy pełnią życia

i róbmy to ,co jest niezbędne do przeżycia !

 

 

Koronawirus bez korony

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

 
Z wielką radością prezentuję Państwu pracę Pani Liliany, zdobywczyni II. miejsca w Konkursie Literackim p.t.: "Moje życie podczas pandemii".
 
Serdecznie zachęcam do lektury.
 
Z pozdrowieniami,
 
Pomysłodawczyni Konkursu Literackiego, instruktorka CAS
 
Beata Szczepaniak
 
 

Koronawirus bez korony

Zima tego roku była łagodna, toteż już z początkiem marca, nabrzmiałe pąki drzew i krzewów sposobiły się do przyspieszonego rozwoju. Ale nie tylko przyroda budziła się do życia, wyczekiwanie na przypływ wiosennych zwiastunów, widać było wszędzie.

Na moim podwórzu, takim jawnym znakiem wkroczenia w nową porę roku, jest szeroki szpaler pokrytych kwieciem forsycji i zaraz obok, rozświergotana wróblami jarzębina. To rozkwitanie i pojawiający się coraz częściej błękit nieba, sprawia, że znika martwota tego miejsca. Cisza nie ma tu wtedy racji bytu. Gdzieś z otwartego okna tętni jazgocząca muzyka, po zieleniejących trawnikach, nierzadko toczy się piłka, kopana przez dzieciarnię, brzęczą rowerki, hulajnogi, a kulminacyjnym punktem staje się wjazd ciężarówki, ze świeżym piaskiem do piaskownicy. Tym razem nie było inaczej. I dobrze. W takim powtarzającym się co roku rytmie, zawiera się stabilność życia, mówiąca o tym, że wszystko jest na swoim miejscu.

Tak więc, nie przeraziły mnie pomruki w mediach, że w Chinach, ludzie zaczęli chorować na grypę, albo raczej na coś grypopodobnego, za przyczyną niejakiego koronawirusa. Rzeczywistość jednak szybko skorygowała tą beztroskę. W błyskawicznym tempie, choroba szerząc się rozmaitymi sposobami, opanowała świat. Zawitała wszędzie, w tym i na moje podwórze. Zniknęły łopatki i wiaderka z piaskownicy, nic nie zostało z dziecięcego gwaru; nawet główna droga,

którą ludzie wychodzili do pracy, opustoszała.

„Zostań w domu!”, nawoływały komunikaty w telewizji, w gazetach i na plakatach, zwracając się szczególnie do nas – seniorów. Nie jest miło znaleźć się tak znienacka w potrójnym zagrożeniu: wieku, choroby i samotności. Z dnia na dzień, z godziny na godzinę zaczęły napływać medialne informacje, instrukcje, nakazy. Wszystko po to, by ograniczyć kontakty międzyludzkie, a tym samym obniżyć możliwość szerzenia się epidemii. Zatrzymała się cała machina, stanowiąca sens naszego bytu, a więc gospodarka, administracja, kultura, nauka, oświata. Zamknięto granice państwa. Na straży stanął lockdown, zaczęło się życie epidemiczne.

Byłam oszołomiona, takim obrotem sprawy, tudzież zdumiona tym, że ot, taki mikroskopijny wirus, może tysiące ludzi w różnych krajach zamknąć w domu, pozbawić pracy, położyć pod respiratorem. Rytm i jakość życia zmieniła się we wszystkich wymiarach. Obroną stał się dystans społeczny, czyli pogłębiona izolacja. Dwa metry odległości między sobą, to jeszcze nic, wobec niewymiernego dystansu wirtualnego za pośrednictwem internetu.

Zdalne działanie objęło szkoły, leczenie w przychodniach, załatwianie spraw urzędowych. Zdalnie zaczęły pracować: kultura, organizacje samorządowe, a nawet posiedzenia sejmu i narady w parlamencie europejskim. „Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła...” Śpiewał w swoim czasie Czesław Niemen. Ale potem dodał: „Lecz ludzi dobrej woli jest więcej...” I o dziwo, w tym trudnym okresie, ku swemu szczęściu odkryłam, że ludzi dobrej woli, nie jest jeszcze wcale tak mało. To przecież ofiarna służba lekarzy i pielęgniarek, pracownicy handlu, transportu, energetyki, wodociągów, pomocy społecznej, wolontariatu służb porządkowych i obronnych.

Osobiście w ciągu kilku dni, otrzymałam sześć propozycji przyjścia mi z pomocą. Bardzo mnie to wzmocniło psychicznie.

Moja zdolność adaptacji do nowych warunków, stała się możliwa. Nie wymagała ona większej korekty, jako że starość ogranicza człowieka już z samej swej natury. Zastosowałam zwiększone „samozatrudnienie”, w obrębie swojego mieszkania. Rozplanowałam porządkowanie, gotowanie, szycie, ukwiecenie balkonu, i wiele innych prozaicznych, lecz praktycznych zajęć. Zakupy udawało mi się robić samodzielnie, łącząc je ze spacerem i przebywaniem w parku, gdzie we wczesnych godzinach porannych mogłam pozbyć się maseczki ochronnej na twarzy.

Najbardziej dotknęło mnie jednak, zamknięcie klubu seniora. Centrum seniora co prawda pracuje zdalnie, przesyłając nam przez internet, użyteczne informacje i ciekawe filmiki. Instruktorki kontaktują się z nami mailowo i telefonicznie, pytając o zdrowie. Taka łączność trzyma nas razem, ale to nie jest to samo co na żywo. Brakuje mi zajęć w „Słonecznym Wieku” i obecności koleżanek. Brakuje mi rozmów, żartów, zwyczajnej krzątaniny, wspólnego picia kawy i herbaty z ciasteczkami, gry w rummicub i brydża, „podróżowania” bez biletu po całym świecie i oglądania co tydzień nowego filmu, z reguły oscarowego. Można tylko zanucić, „to były piękne dni.” Brakuje grupowych wycieczek, wyjazdów bliższych i dalszych, wszystko zawisło w próżni.

Dobrze, że chociaż została otwarta biblioteka. Od kiedy zniesiono zakaz, jestem tam częstym bywalcem. Czytanie, to stała pozycja w moim życiu. Nieoczekiwanie, w pandemii moim azylem stał się las. Wystarczy 15 min. drogi od domu, i już jestem w lesie, to prawdziwe dobrodziejstwo, zwłaszcza gdy aktywność została wyhamowana. Z zaprzyjaźnioną, klubową koleżanką, chodzimy do lasu, systematycznie raz w tygodniu, począwszy od końca kwietnia.

Nie wystarczy lasem pospacerować, las trzeba chłonąć. Przebywamy więc w tym zagłębiu zieleni, 2 – 3 godz. penetrując jego zakątki. Cieszy nas tu wszystko; każdy śpiew ptaka, stukanie dzięcioła, uśmiechamy się do przelatującej ważki, i mówię wtedy za Sztaudyngerem:„Nie trzeba w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć najuroczyściej, i posłuchać co też mówią liście.” I słuchamy liści i siebie nawzajem,dziwiąc się, że mieszkając tak blisko nie przychodziłyśmy tutaj wcześniej. Kiedy to piszę, zaczął już się wrzesień, kończy się lato. Pandemia miała się zakończyć w czerwcu.

Łudziliśmy się, że kiedy przyjdą upały, covid 19 sam wygaśnie.

Minęło pół roku a infekcje się mnożą. Nie mam żadnej pewności czy uniknę zakażenia. Moja choroba, która do tej pory dawała się leczyć, awansowała na chorobę współistniejącą, a to już nie jest błahostka.

Przed całym światem nastaje teraz okres próby. Znosi się restrykcje, uwalnia gospodarkę, uruchamia szkoły. Na razie wygląda to, jak stąpanie po kruchym lodzie. Nikt nie potrafi przewidzieć jak zachowa się wirus w sezonie grypowym. I wciąż pozostaje bez odpowiedzi pytanie: czy ludzie zaczną się witać, serdecznie wyciągniętą dłonią, czy tylko łokciami? Ja, w każdym razie detronizuję koronawirusa, pozbawiam go korony, a wybieram korony drzew z wyzłacanymi liśćmi, w jesiennej zadumie...

 

 

BEZPŁATNE WARSZTATY ONLINE Z PSYCHOLOGIEM

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

 

Dzienny Dom „Senior-WIGOR” w Swarzędzu zaprasza osoby w wieku 60+ z miasta i gminy Swarzędz do udziału w dwóch bezpłatnych warsztatach online w ramach realizowanego Programu Wieloletniego „Senior+” na lata 2015-2020, edycja 2020. Celem warsztatów jest wzmocnienie zasobów psychologicznych, pomoc w radzeniu sobie z problemami, wzmocnienie odporności psychicznej i pewności siebie w czasie pandemii.

 

Pierwszy warsztat odbędzie się w dniu 11.12.2020 o godzinie 10.30. Warsztaty poprowadzi psycholog Karolina Andrzejewska.

 

Osoby zainteresowane udziałem zapraszamy do zgłaszania się pod numerem telefonu 505912370 lub drogą e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Osoby mające trudności w obsłudze komputera i połączeniu się na platformie prosimy o wcześniejszy kontakt do dnia 09.12.2020 pod numerem telefonu 505912370 w godzinach od 9.00 – 13.00 od poniedziałku do piątku. Postaramy się Państwu pomóc poprzez rozmowę telefoniczną i umożliwić udział na platformie ZOOM.

 

Zapraszamy, spotkaj się z nami online! To nie takie trudne!

 

video conference 5314869 1920

Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie - wspomnienie

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

     Za parę dni pójdziemy na cmentarze,żeby powspominać tych, którzy od nas odeszli.Niektórzy zrobią to po raz pierwszy,ponieważ ich najbliżsi pożegnali nas w tym roku.Również niektórzy seniorzy,którzy byli uczestnikami klubów Młodych Duchem, Jaśminu i Słonecznego Wieku, przenieśli się na drugą stronę życia. Dzisiaj wspominają Ich przyjaciele i znajomi:

    JANECZKA CZUPRYNIAK ...uwielbiała zbierać grzyby, robiła z nich różne smakołyki, interesowała się zdrową żywnością, którą to pasję wdrażała w życie: piekła doskonałe chleby i ciasta. Częstowała nas tymi pysznościami na piknikach i klubowych spotkaniach pod chmurką.Lubiła podróżować,nie opuściła żadnej wycieczki,pielgrzymki. Jeździła do Megjudorie, skąd po przyjeździe dzieliła się swoimi wrażeniami i upominkami. Można było Jej powierzyć każdy sekret i kłopot, zawsze doradziła a słowa, które usłyszała, zostały w Niej.

...miała ogromne poczucie humoru,uczestniczyła w wielu zajęciach OPS-u była laureatką konkursów literackiego Ojczyzna -Polszczyzna i licznych zawodów sportowych organizowanych w czasie warsztatow letnich.

    JOASIA WRÓBLEWSKA … jedna z najstarszych członków klubu Jaśminy, filantropka,opiekowała się różnymi chorymi ludźmi i chorą koleżanką, której codziennie przynosiła obiady.

...nie lubiła się narzucać, uśmiechem przykrywała cierpienie.

...lubiła przyrodę, uczestniczyła w wielu wycieczkach krajoznawczych, do których trzeba było ją namawiać,mówiła : łech tam, gdzie ja tam będę chodzić. Ale ,jak już pojechała, to była bardzo szczęśliwa. Zawsze usmiechnięta i grzeczna.

     ANDRZEJ GAŁĄZKA ...bardzo wesoły,życzliwy,uczynny, brał życie garściami, odważnie przyjmował przeciwności losu. Lubił towarzystwo i grał w brydża.

   GIENIA CIOSAŃSKA ...tancerka, była solistką Teatru Wielkiego. Tańczyła cały czas, również, jako już baardzo dorosła seniorka. Występowałyśmy razem w kabarecie Sfajki w Klubie Młodych Duchem. Pięknie mówiła wiersze i tańczyła według własnych aranżacji. Poruszała się lekko z wdziękiem i gracją. Lubiła się fotografować. Ubierała się szykownie, zawsze elegancka i zadbana. Szyła i robiła na drutach, jej kreacje: sweterki, czapki, szaliki to finezja artystyczna. W dniu, w którym występowałyśmy, przychodziła w papilotach na głowie schowane pod beretem. Tuż przed występem rozczesywała je. Przyjaźniła się z bardzo wieloma osobami.

 ...darzyłam Ją ogromnym szacunkiem, jej siłę, pracowitość i miłość do tego co robiła.

Miałam respekt przed Nią. Kiedyś, przed występem,przebierałam się, miałam bluzkę z krótkimi rękawami. Powiedziała mi bardzo grzecznie,że w pewnym wieku niektóre części ciała trzeba zasłaniać.Występowałyśmy razem w kabarecie "Sfajki."

...bardzo tolerancyjna, przekochana, lubiła opowiadać o swoim artystycznym życiu, zaczynając od słów: posłuchaj koteńku. Uwielbiała piosenkę "Rzeka marzeń", szczególnie refren „Wyciągnij dłonie i chwyć marzenia”. Na „babim targu” wystawiła swoje ręcznie wydziergane i wyhaftowane rękawiczki. Bezpłatnie.

...spędzałyśmy razem sylwestry, oglądałyśmy filmy, szczególnie muzyczne, które bardzo lubiła. Przyjaźniła się z Olgą Sawicką primabaleriną Teatru Wielkiego w Poznaniu.

         W czasie Wszystkich Świętych nie każdy może pójść na cmentarz. Ale w domu powspominajmy naszych bliskich i osoby, które odeszły z klubu Młodych Duchem, dziękując Im, za wspólnie spędzony czas.

A my jeszcze zostaniemy i będziemy wyciągać dłonie, i radośnie chwytać marzenia, nie pozwalając, żeby smutek i bezradność wpełzła w nasze serca.

 

Radosny odpoczynek racz Im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Im świeci radośnie Amen.( ks. Boniecki)

Maria Orwat

 

candle 3788818 1920  

Oswoić śmierć

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

    Spotkałam niedawno znajomą siedmiolatkę w piaskownicy. Powiedziała mi, że za parę dni idzie do szkoły. - To jest wielka zmiana powiedziałam. Mała zamyśliła się – całe życie jest jedną wielką zmianą – dodałam, jej oczy znieruchomiały , po chwili powiedziała w zamyśleniu, taak. I w tym momencie przypomniałam sobie, jak koleżanka opowiadała wnuczce o śmierci dziadka. Cała rodzina zebrała się przy łóżku odchodzącego i dziewczynka zapytała babcię co jest dziadkowi. -To jest przemijanie, wszyscy umrą, ja umrę i twoja mama i tata wejdą na moje miejsce. Rodzice wychowają ciebie, później kiedyś umrą i ty wejdziesz na ich miejsce,będziesz miała swoje dzieci i tak to życie mija. - Aha - odpowiedziała i poszła się bawić.

 Dzieci biorą życie takim,jakim jest. To dorośli swoimi lękami i schematami burzą normalną kolej losu.

     Pierwsze listopadowe dni, nastrajają do refleksji. Zastanawiam się nieraz, jak pogodzić chcenie osób, żeby ci, których odprowadzają na cmentarz jeszcze zostali, ze zmęczeniem życiem tych, którzy chcą odejść i odchodzą.Jak można pisać o śmierci, która jest wypierana z życia, w którym króluje kult młodości i o której niektórzy boją się nawet rozmawiać. Jakby nie istniała A istnieje, jest tak pewna, jak narodziny dziecka.

     Gdy przemyśliwałam, w jaki sposób napiszę o śmierci, to czułam się spokojna. Jak zaczęłam pisać, poczułam niepokój w sobie, jakiś zadawniony,. Mam respekt przed śmiercią, ale nie boję się jej, raczej ciekawość, jak to się zadzieje, takie przejście na drugą stronę. W nieznane. To nieznane jest najtrudniejsze. I nie chcę płaczu, ani smutku, tylko radosne wspominanie chwil, w których byliśmy razem.

     Opowiadał mi kiedyś znajomy restaurator o stypie: - tak radosnej uroczystości pogrzebowej, jeszcze nie przeżyłem, wszyscy opowiadali, jakie kawały robił zmarły. Pokładali się ze śmiechu.Słyszałam też kiedyś o podobnej sytuacji: nieboszczyk, jak żył, wiele razy podkreślał, że jak umrze to wszyscy żałobnicy mają się upić. I upili się. Było bardzo radośnie, jeszcze trochę to zaśpiewaliby mu sto lat.

     Odprowadzaliśmy niedawno naszą koleżankę Seniorkę. Przy kaplicy stało Jej duże zdjęcie na tle kwiatów w jej ogrodzie. I tak Ją zapamiętam:radosną, ze swoimi ukochanymi kwiatami, wśród których królowała.

     Nieraz zastanawiam, jeśli śmierć jest nieodzowna, a my jesteśmy wobec niej bezradni, to czy nie lepiej jest odważnie, radośnie i twórczo żyć, być życzliwym dla siebie i innych, niż bać się rozmawiać o tym co jest nieuniknione. I jeszcze chciałabym, żeby moi najbliżsi -gdy odejdę - żyli pełnią życia i byli szczęśliwi. Przecież kiedyś się spotkamy.

    Słuchałam niedawno wywiadu z księdzem Bonieckim, opowiadał o swojej znajomej, której Niemcy zabili syna. Modliła się za niego codziennie...wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...I przyśnił jej się z prośbą, żeby się modliła inaczej...Radosny odpoczynek racz mu dać Panie, a światło wiekuiste niechaj mu świeci radośnie Amen. Jaka zmiana, jedno słowo, a ile radości jest w modlitwie i wsparcia dla osoby modlącej się. Chociaż sytuacja się nie zmieniła.

     Kiedyś oglądałam film. Jeden fragment szczególnie zapadł mi w pamięci. Ksiądz na plebanii je śniadanie, nagle wpada chłopak i krzyczy – dziadek prosi, żeby ksiądz przyjechał, bo umiera. - A nie mógł poczekać, aż zjem śniadanie? Ale od razu wsiadł na bryczkę i pojechał popędzając konia, żeby zdążyć z posługą. Bardzo zdziwił się, jak przyjechał. Umierający... reperował dach. Ksiądz zgorszony nakrzyczał na niego, a on spokojnie zszedł na dół i długo rozmawiał z kapłanem. Później była stypa, przy stole siedziała cała rodzina i umierający. Rozmawiali, żartowali , śmiali się. Nagle główny bohater wstał mówiąc – no, na mnie już czas, porozmawiał jeszcze chwilę z wnukiem, pożegnał się ze wszystkimi,położył się w drugim pokoju i umarł.

     Byłam przy odchodzeniu mojej Mamy. Wiedziałam o Jej decyzji na ponad rok wcześniej. Informacje o tym, a później wsparcie przychodziły w snach. Gdy patrzyłam w Jej oczy widziałam granatową przestrzeń, a w Jej świetlistej twarzy, piękne,trudne życie. To było Misterium. Śpiewałyśmy często stare piosenki i byłyśmy. Ze sobą. Po prostu.Kiedyś ta Chudzinka wstała z łóżka i spadły z Niej spodnie od piżamy. Spojrzała na nie, na podłogą i ze śmiechem zaśpiewała: " Idźcie chłopcy do diabła, bo mi kiecka opadła, jak se kiecki poprawię, to się z wami zabawię, jak se kiecki poprawię,to się z wami zabawię". Zgłupiałam, myślałam, z krzesła spadnę, nie wiedziałam, czy mam płakać, czy śmiać się. I zastanawiam się nieraz, dlaczego po śmierci bliskiej osoby płaczemy (też płakałam), chodzimy w żałobie, a nie cieszymy się z tego, że tak długo była z nami. Może bardziej płaczemy nad sobą, nad żalem, tęsknotą, bezradnością?

     W moim dzieciństwie śmierć była nieodzowną częścią naszego życia, braliśmy udział w pogrzebach, nieboszczycy leżeli w trumnach, w domach, wokół paliły się świece, stały kwiaty, modlono się. Niektóre dzieci sprawdzały, czy nieboszczyk rzeczywiście nie żyje, tarmosząc go za nogę. Sprawialiśmy pogrzeby wróblom, pszczołom,myszom, byliśmy przygotowywani do dorosłego życia. Normalnie.

     Zastanawiam się nieraz, czy to jest możliwe, że życie kończy się wraz ze śmiercią. Jesteśmy cząstką przyrody, a ona ma swój rytm. Wiosna, lato, jesień, zima. Zawsze następują po sobie. Od wieków. Może też odrodzimy się po śmierci? W innym ciele, innym czasie, innym miejscu ?

Maria Orwat

Zawiadomienie - Centrum Aktywności Seniora, Kluby Młodych Duchem, Dzienny Dom „Senior – WIGOR” oraz Dzienny Dom Pomocy

W.R włącz . Opublikowano w Informacje

 

Ośrodek Pomocy Społecznej w Swarzędzu informuje, iż zgodnie z poleceniem Wojewody Wielkopolskiego z dnia 20.10.2020 r. Centrum Aktywności Seniora, Kluby Młodych Duchem,  Dzienny Dom „Senior – WIGOR” oraz Dzienny Dom Pomocy, działające w Swarzędzu zawieszają działalność do odwołania.

Pozostańmy w kontakcie telefonicznym. Uważajmy na siebie i innych. Dużo zdrowia i wytrwałości!

Logo Projektu

Projekt współfinansowany przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej