Listopadowy spacer z kijkami
Zimny wtorkowy poranek, oszronione samochody, na trawie ślady mrozu, który też postrącał wiele liści z drzew. Ale po porannej mgle wyjrzało słońce, ociepliło się i zrobiło się pięknie. Korzystając z takich chwil, po krótkiej rozgrzewce wyruszyłyśmy na kijkowy spacer wokół jeziora. Spotkałyśmy rodzinę łabędzi, które - wiosną, takie malutkie - wygrzewały się na słońcu, a teraz płynęły majestatycznie za swoim rodzicem. Wszędzie pełno liści, tworzących szeleszczący dywan, jeszcze kolorowe drzewa, przede wszystkim żółte, mało już zieleni i czerwieni, gdzieniegdzie widoczne czerwone owoce dzikiej róży, jarzębiny, tzw. rajskie jabłuszka, w ogródkach resztki kwiatów. Listopad też może być piękny, życzyłybyśmy sobie - oby taki był jeszcze przez wiele dni.
DW