Seniorki na Festiwalu Wikliny
W sobotę, 22 sierpnia, wybrałyśmy się, z zaprzyjaźnionym Klubem Seniora "82" z Poznania, do Nowego Tomyśla na Światowy Festiwal Wikliny i Plecionkarstwa oraz Jarmark Chmielowo-Wiklinowy (21-23.08). Impreza odbywała się w Parku Kultury i Wypoczynku, w którym znajdowało się mnóstwo stoisk z różnymi towarami, było też gdzie odpocząć i posilić się, a na placach zabaw szalały dzieci. Oglądałyśmy wystawy prac rękodzielniczych oraz pokazy plecionkarskie, na scenie występowali artystami (m.in.wokalistka Margaret, Ania Wyszkoni, kabaret Jurki). Były różne konkursy i zawody: badminton, szachy, strzelanie, wędkarstwo, siatkówka, piłka nożna... Królowała wiklina, choć nie tylko (trawy, trzcina, papier). Swoje prace prezentowali plecionkarze z całego świata, także z odległych krajów, jak Japonia, Chile, Mali, Mauritius, Ekwador. W samym konkursie startowało 150 plecionkarzy (walczyli w pięciu kategoriach), inni uczestniczyli w akcji bicia rekordu Guinnesa, plotąc wiklinowy warkocz. Miałyśmy co podziwiać: piękne wiklinowe formy, dzieła sztuki użytkowej. Zwiedzający mogli kupić upominki, choć wybór był trudny: kosze, koszyczki, wazony, zabawki, patery, lampy, kapelusze, wielkie kule, meble... Było tłoczno, głośno, wesoło i kolorowo. W święcie chmielu i wikliny, trwającym trzy dni, wzięło udział ok. 80 tys. osób. W ostatnim dniu imprezy odbyły się dożynki gminne.
Po obejrzeniu jarmarku, zwiedzeniu jedynego w Polsce Muzeum Wikliniarstwa i Chmielarstwa, wybrałyśmy się na spacer po ulicach Nowego Tomyśla. Miasto jest zadbane, posiada dużo ciekawych zabytków, można wędrować dobrze oznaczonym nowotomyskim szlakiem turystyczno-historycznym. W centrum na deptaku stoją liczne kosze z kwiatami, w parku psie figury przypominają właścicielom psów o ich obowiązkach, zwracają uwagę pomysłowe stojaki do rowerów. Dotarłyśmy do największego na świecie wiklinowego kosza. Pierwszy powstał w 2000 r., a sześć lat później w związku z koniecznością jego odrestaurowania, podjęto wyzwanie (ta sama ekipa plecionkarzy - 50 osób) stworzenia kosza giganta (19,8 m -dł., 9,53 m szer. i 8,98 m wys.). Jego wnętrze jest obsadzone różnymi gatunkami drzew i krzewów tworząc swoisty kwietnik. W mieście jest dużo elementów z wikliny: muszla koncertowa, wigloo, wiklinowy deptak, wiklinowa żywa altana, ptasia wyspa, stodoła olęderska, wiklinowy glob... Tegoroczna impreza pozostawi tu najdłuższą plecionkę świata, ok. 1300 m, a tworzyło ją ok. 50 plecionkarzy, a towarzyszyło jej hasło: "po wiklinie jak po linie ...na koniec świata".
Zmęczone nadmiarem wrażeń oraz wielokilometrowym spacerem zafundowałyśmy sobie kawę, lody i krótki wypoczynek, a potem pora wracać. Wycieczka była niesamowita.
DW