Rowerami do Tuczna
Pogoda sprzyjała, nie padało, nie było gorąco. Jedziemy przez Gruszczyn, Kobylnicę, Wierzenicę, Wierzonkę, w Karłowicach skręcamy na Dębogórę i potem leśną drogą do Tuczna. Tu przystanek - w małej urokliwej restauracyjce. Parasole, ławy i ławki, komu za chłodno może usiąść w środku, miła obsługa i dobre jedzenie, do wyboru placki ziemniaczane, pierogi z różnym nadzieniem, podobnie naleśniki, napoje ciepłe i zimne z piwniczki. Po odpoczynku jedziemy do Zielonki, tu drugi przystanek Arboretum. Unikalne Arboretum Leśne (7 km od Murowanej Gośliny) jest jednym z 29 w Polsce. Powstało w 1978 r. z inicjatywy prof. dr hab. Jana Meisnera, który był wykładowcą (zajmował się dendrometrią) i dziekanem obecnego Uniwersytetu Przyrodniczego (jest tu poświęcona jemu tablica okolicznościowa). Arboretum składa się z dwóch części metodycznych: parku dendrologiczno-krajobrazowego i arboretum drzewostanowego. Utworzone na terenach Leśnego Zakładu Doświadczalno - Dydaktycznego Murowana Goślina. Zajmuje powierzchnię prawie 90 ha, na której zgromadzono mnóstwo gatunków oraz odmian drzew i krzewów, krajowych i obcego pochodzenia, ze szczególnym uwzględnieniem gatunków chronionych. Jest tu pięknie, perukowiec o niesamowitym kolorze ciemno-różowym, wiele odcieni zieleni, jeziorka z kwitnącymi kwiatami, ogród skalny, wszędzie tabliczki z nazwami roślin, są rzadkie odmiany wrzosów i wrzośców. Rosną tu dwa wielkie kasztanowce (420 i 330 cm obwodu) , uznane za pomniki przyrody oraz dąb o obwodzie 310 cm. Alejki swoimi nazwami upamiętniają wybitnych naukowców środowiska poznańskiego. Na terenie arboretum prowadzone są badania pracowników naukowych wydziałów: Leśnego, Ogrodniczego, Melioracji i Inżynierii Środowiska na Uniwersytecie Przyrodniczym oraz ćwiczenia terenowe studentów z kierunków Leśnictwo i Kształtowanie Terenów Zieleni. Park jest czynny przez cały rok i zachwyca swym pięknem o każdej jego porze.
Wracamy przez Ludwikowo, z odpoczynkiem na polanie, dalej Mielno, Wierzonkę do Swarzędza. Przejechaliśmy ponad 43 m, niektórzy musieli dojechać do domu, więc ich licznik pokazał 50 km. Super wyprawa...
DW